Dziś mieliśmy do czynienia z czterema burzami. Pierwsza około 1:00, druga około 5:30, trzecia około 15:00, a ostatnia około 20:00. Dzień pełen wrażeń i obaw, by burze nie były zbyt niebezpieczne. Na szczęście nasz powiat został częściowo oszczędzony przez niebezpieczeństwa burzowe, nie licząc dwóch pożarów od piorunów.
W nocy warunki będą się utrzymywać, a burze nadchodzić będą od południa (Słowacji). Już teraz na Węgrzech mocno błyska, a w Serbii pokrywa „gradowa” była większa niż śnieżna u nas tej zimy. Potencjał ten układ ma, czy dojdzie do Polski? Nie wiadomo. Jak to mówią czas pokaże, bo na wyliczeniach numerycznych nie ma co się opierać ze względu na duże rozbieżności modeli. Nie dziwi nas to. Już od kilku lat żaden układ MCS nie może przebić się od Słowacji przez naturalną barierę jaką są góry na granicy polsko-słowackiej. Dawniej większość burz miało genezę „południową” oraz cechowało się dużą siłą i niewiarygodną aktywnością elektryczną (napiszemy o tym artykuł – mamy pełno screenów z tamtego okresu). Dobra – do rzeczy! Jak wspominaliśmy potencjał jest, a przewidywany okres dojścia do naszego powiatu to 1:00 – 4:00 rano. Ciężko mówić o tym co, kiedy i czy u nas wystąpi. Spodziewać można się układu MCS od Słowacji, który przetrwa spotkanie z górami i rozświetli nasze niebo setkami piorunów oraz przyniesie gigantyczne zapasy wody której zaczyna u nas brakować.
W godzinach porannych i przedpołudniowych możliwy jest rozwój burz o charakterze układów nachodzących od Słowacji. Głównym niebezpieczeństwem będą opady deszczu, które mogą osiągać lokalnie 20-30l/m2.