[PROGNOZA ŚWIĄTECZNA] Śnieg, deszcz, zimno, ciepło i cały czas wiatr…

Nie lada mieszankę zafunduje nam pogoda w trakcie Świąt Bożego Narodzenia. Będzie i ciepło i zimno, będzie i śnieg i deszcz, a jakby tego było mało będzie wiał wiatr w porywach osiągający duże prędkości.

WIGILIA

Wigilia przyniesie nam początkowo zimowy krajobraz, jednak nie radzimy się do niego zbytnio przywiązywać, bo szybko się to zmieni. W trakcie dnia nad Polską będzie przemieszczał się ciepły front atmosferyczny, a przed nim wędrować będzie strefa intensywnych opadów śniegu. Z racji, że front wypierał będzie chłodną masę powietrza, a za nim napływać będzie powietrze ciepłe, po przejściu czoła frontu temperatura wzrośnie powyżej zera, co spowoduje zmianę charakteru opadów na deszcz, a chwilowo możliwy jest opad deszczu marznącego. Z biegiem dnia wzrastać będzie prędkość wiatru (rano będzie w miarę spokojnie). W nocy kontynuacja opadów deszczu i wzrostu temperatury. Powieje z południa w porywach do 70 km/h. Nie będzie szans na zobaczenie „pierwszej gwiazdki”, przez cały dzień utrzymywać będzie się zachmurzenie całkowite.

BOŻE NARODZENIE

Nie przecierajcie oczu jeśli spojrzycie rano na termometry! Temperatura powietrza już o poranku wyniesie około +9 stopni, a w ciągu dnia wzrośnie do nawet +11 stopni Celsjusza. Będzie to rekord temperatury maksymalnej w tegorocznym grudniu, gdyż do tej pory maksimum wynosiło +4,7 z 18 grudnia i zarazem jest to najniższa temperatura maksymalna zanotowana w Polsce. Nie będzie jednak aż takiego odczucia ciepła, gdyż wiatr będzie wiał z prędkością w porywach do 60 km/h skutecznie zaniżając temperaturę odczuwalną. Po południu możliwe opady deszczu. Ciśnienie będzie powoli rosnąć, a podobnie jak w Wigilię, zachmurzenie będzie całkowite.

II DZIEŃ ŚWIĄT

Św. Szczepan nie przyniesie większych zmian w pogodzie. Temperatura nadal będzie dodatnia i dość wysoka, w okolicach +10 stopni Celsjusza. Wiatr powieje z kierunków południowo-zachodnich w porywach maksymalnych w granicy 50-65 km/h. Rano możliwe niewielkie przejaśnienia, a przez resztę dnia nadal zachmurzenie całkowite.

CO DALEJ W POGODZIE?

Garść informacji – dzień zaczął się już wydłużać. Dokładnie 22 grudnia mieliśmy najkrótszy dzień w roku, który wyniósł w Krośnie 8 godzin i 8 minut. Jesteśmy i tak w lepszej sytuacji niż mieszkańcy północy Polski, gdzie dzień trwał zaledwie lekko ponad 7 godzin. Różnica ta wynika z krzywizny Ziemi bliskości do bieguna, gdzie aktualnie trwa noc polarna. W lecie będzie zupełnie odwrotnie, to my będziemy zazdrościć mieszkańcom Pomorza, gdyż dzień będzie tam o 1h dłuższy niż u nas.

Kto nie lubi śniegu lub ma go dość, będzie mógł chwilowo odetchnąć. Co najmniej do 6-7 stycznia nie będzie utrzymywać się pokrywa śnieżna, a temperatura będzie powyżej zera. Niestety nadal nie zapowiada się, by zaświeciło Słońce. Anomalia usłonecznienia w grudniu wynosi aktualnie 53%, co jest ledwo połowicznym zrealizowaniem normy wieloletniej. Słonecznie było przez 27 godzin (w Suwałkach tylko 2h!).

Większych mrozów również nie widać na horyzoncie, raczej będzie utrzymywać się stała temperatura, bez większych wzrostów i spadków. Wszystko to przez zachmurzenie, które będzie działać jak styropian i chronić przed wypromieniowywaniem ciepła z powierzchni Ziemi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *