Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, od 2016 roku posiadaliśmy stację meteorologiczną WS-0101, która służyła nam do końca ubiegłego roku. Ogólnie byliśmy zadowoleni nie tylko z dokładności pomiarów, ale i z wytrzymałości podzespołów jak na sprzęt za 400zł. Niestety pod koniec grudnia jedynymi wartościami jakie odczytywała stacja były: temperatura, ciśnienie i wilgotność powietrza. Padły czujniki wiatru (kierunek i prędkość) oraz deszczomierz. Od dawna przymierzaliśmy się do kupna czegoś bardziej profesjonalnego, a zarazem praktycznego w użyciu. Stacja WS-0101 była podłączona pod Raspberry (minikomputer), na którym program Cumulus wysyłał dane na naszą stronę internetową. Wystarczył jednak brak prądu lub po prostu zawieszenie się systemu i dane przestawały być przesyłane, trzeba było od nowa włączać program.
Początkiem 2022 roku wpadliśmy na trop bardzo ciekawej stacji meteorologicznej, a z decyzją o zakupie nie czekaliśmy ani chwili. Wybór padł na model GW1100 firmy Ecowitt, którą z całego serca polecamy. Kupiliśmy ją bezpośrednio u producenta w Chinach, a co ciekawe przesyłkę dostaliśmy po zaledwie 3 dniach! (kto zamawia z Aliexpress lub podobnych ten wie ile zazwyczaj trwa dostawa paczek).
Przejdźmy do podzespołów:
Prędkość jak i kierunek wiatru mierzone są za pomocą ultradźwiękowego anemometru, który mierzy każdy poryw wiatru ze sporą dokładnością ze względu na brak bezwładności klasycznych łopatek w analogowym czujniku. Sensor posiada wbudowaną grzałkę, która automatycznie zaczyna grzanie przy ujemnych wartościach temperatury, dzięki czemu lód i śnieg usuwany jest z powierzchni pomiarowych urządzenia. Pomiar odbywa się na poziomie 10 metrów, wysokość czujnika jest celowa, by wyeliminować mierzenie przyziemnej, turbulentnej warstwy powietrza.
Temperaturę mierzymy w trzech różnych miejscach, a raczej wysokościach. Najwyżej położony czujnik temperatury znajduje się na poziomie 10 metrów (jest wbudowany w anemometr). Drugi czujnik jest na poziomie 2 metrów i mieści się w klatce meteorologicznej chroniącej go przed Słońcem, by pomiary były wiarygodne. To właśnie na tej wysokości przeprowadza się prawidłowy pomiar temperatury. Trzeci z czujników jest na wysokości 5 centymetrów nad poziomem gruntu. Za jego pomocą mierzymy temperaturę przygruntową.
W przypadku naszej stacji pomiar opadów deszczu odbywa się za pomocą pluwiometru wagowo przechyłowego, zamontowanego na poziomie 50 centymetrów nad gruntem. Kropelki wody zbierane są do kielicha, który kieruje je na „łyżeczkę” umieszczoną na zawiasie. Po nagromadzeniu się wystarczającej ilości wody łyżeczka przechyla się dając impuls elektryczny, a woda wypuszczana jest przez specjalne otwory w podstawie pluwiometru. Zima to niestety ciężki okres w pomiarach opadów ze względu na gromadzący się śnieg i lód w kielichu przy ujemnych temperaturach. Zastosowaliśmy własny pomysł (inspirowany profesjonalnymi rozwiązaniami) na rozwiązanie tego problemu poprzez instalacje folii grzewczej wewnątrz pluwiometru połączonej z termostatem aktywującym grzanie poniżej 1 stopnia Celsjusza. Dzięki temu kielich jest równomiernie podgrzewany, a padający śnieg na bieżąco się topi i jest mierzony jako opad.
Mierzymy również promieniowanie UV (UV Index) i natężenie napromieniowania wyrażane w Watach na metr kwadratowy (W/m²). Czujnik położony jest na 10 metrze z dala od jakiegokolwiek źródła cienia.
Ciśnienie mierzone jest w zintegrowanym czujniku. Wyrażane jest jako relatywne (na poziomie morza) oraz absolutne/rzeczywiste, które jest na poziomie stacji.
W dalszej perspektywie planujemy zakup czujnika wyładowań atmosferycznych oraz czujnik jakości powietrza. Bardzo cennym atutem naszej stacji jest możliwość ciągłej rozbudowy o dodatkowe przyrządy. Już dziś zapraszamy Was do przeglądania danych z naszej stacji pod tym linkiem